The Economist pisze o Wrocławskim Centrum Badań EIT+ |
"The Economist" uważa, że Polska weszła w "złoty wiek". Kiedy na przełomie lat 80. i 90. upadał Związek Sowiecki, Polska była bliska bankructwa i kojarzyła się przede wszystkim z zacofanym rolnictwem, fatalną infrastrukturą transportową i słabą gospodarką. Ekonomiczna terapia szokowa: zniesiona kontrola cen, otwarcie rynków, prywatyzacja, zaowocowała jednak wzrostem gospodarczym, który utrzymuje się aż do dzisiaj. – PKB na mieszkańca według parytetu siły nabywczej stanowi obecnie 67 procent unijnej średniej. W 1989 roku stanowił 33 procent – zauważono w raporcie.
"Transformacja nigdy się jednak nie kończy" – podkreśla tygodnik. Trzeba jeszcze zmniejszyć sektor publiczny, inwestować w nowe technologie i zatrzymać w kraju najlepszych ludzi. Doskonałym przykładem tej strategii jest – zdaniem The Economist – Wrocław, który powoli staję się prawdziwym techno-city. Tygodnik zauważa, że miasto nie tylko ściągnęło do siebie takich światowych gigantów jak Whirlpool, Balluff i PPG, ale również powołowo do życia Kampus Pracze, który jest siedzibą niezwykłego centrum badawczo-rozwojowego EIT+.
„Wroclaw wants to become a specialist hub for R&D. America’s Whirlpool (household appliances), Germany’s Balluff (sensors) and America’s PPG (industrial coatings) have already set up R&D centres there. More should spring up once the Pracze campus of EIT+, Wroclaw’s impressive new research centre, is fully operational. EIT+ is trying to foster innovation by getting academia, local government and business to work together. Financed mainly with European Union funds, it specialises in nanotechnology and biotechnology”.
O komentarz w tygodniku został poproszony również Prezes Wrocławskiego Centrum Badań EIT+, prof. Jerzy Langer, który jeszcze raz podkreślił, że Polskę stać już na własne produkty oraz zaawansowane technologie. – „Po 1989 polski przemysł nie rozwijał własnych centrów badawczo-rozwojowych, a zagraniczne firmy, które przeniosły się do Polski myślały raczej o taniej produkcji”. („After 1989 most industrial R&D perished in Poland as foreign firms that came here wanted Poles to make things for them, not think about them” – dodał profesor Langer.
Pełen raport można przeczytać w ostatnim numerze The Economist.
"The Economist" uważa, że Polska weszła w "złoty wiek". Kiedy na przełomie lat 80. i 90. upadał Związek Sowiecki, Polska była bliska bankructwa i kojarzyła się przede wszystkim z zacofanym rolnictwem, fatalną infrastrukturą transportową i słabą gospodarką. Ekonomiczna terapia szokowa: zniesiona kontrola cen, otwarcie rynków, prywatyzacja, zaowocowała jednak wzrostem gospodarczym, który utrzymuje się aż do dzisiaj. – PKB na mieszkańca według parytetu siły nabywczej stanowi obecnie 67 procent unijnej średniej. W 1989 roku stanowił 33 procent – zauważono w raporcie. "Transformacja nigdy się jednak nie kończy" – podkreśla tygodnik. Trzeba jeszcze zmniejszyć sektor publiczny, inwestować w nowe technologie i zatrzymać w kraju najlepszych ludzi. Doskonałym przykładem tej strategii jest – zdaniem The Economist – Wrocław, który powoli staję się prawdziwym techno-city. Tygodnik zauważa, że miasto nie tylko ściągnęło do siebie takich światowych gigantów jak Whirlpool, Balluff i PPG, ale również powołowo do życia Kampus Pracze, który jest siedzibą niezwykłego centrum badawczo-rozwojowego EIT+. „Wroclaw wants to become a specialist hub for R&D. America’s Whirlpool (household appliances), Germany’s Balluff (sensors) and America’s PPG (industrial coatings) have already set up R&D centres there. More should spring up once the Pracze campus of EIT+, Wroclaw’s impressive new research centre, is fully operational. EIT+ is trying to foster innovation by getting academia, local government and business to work together. Financed mainly with European Union funds, it specialises in nanotechnology and biotechnology”. "The Economist" O komentarz w tygodniku został poproszony również Prezes Wrocławskiego Centrum Badań EIT+, prof. Jerzy Langer, który jeszcze raz podkreślił, że Polskę stać już na własne produkty oraz zaawansowane technologie. – Po 1989 polski przemysł nie rozwijał własnych centrów badawczo-rozwojowych, a zagraniczne firmy, które przeniosły się do Polski myślały raczej o taniej produkcji. („After 1989 most industrial R&D perished in Poland as foreign firms that came here wanted Poles to make things for them, not think about them”) – podkreślał prof. Jerzy Langer. "Wroclaw has Poland’s largest concentration of internet-based firms, with companies such as livechatinc.com, a chat system for customer service that has just gone public. And a few bigger companies elsewhere in Poland, such as Pesa, a locomotive-maker, and Solaris, a manufacturer of buses and trams, are doing well thanks to a strong focus on R&D. Germany used some of its Marshall Plan funds to build innovative, international companies after the second world war. Poland could be doing the same with EU funds". "The Economist" Pełen raport można przeczytać w ostatnim numerze The Economist.
![]() Czy wiesz, że ...Silnik samochodu osobowego wykorzystuje ok. 30% energii zawartej w benzynie. Jedno z zadań badawczych projektu NanoMat jest opracowanie technologii ogniw paliwowych o wydajności ok. 80% (zamiast 100 kilometrów przejedziemy 267 km !!!). Zobacz również |
||
Aktualności30 Kreatywnych Wrocławia odebrało wczoraj wyróżnienia z rąk prezydenta Rafała Dutkiewicza.01.07.15
![]() |